III K 1117/14 - zarządzenie, wyrok, uzasadnienie Sąd Rejonowy w Wałbrzychu z 2015-06-10

sygnatura akt III K 1117/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 10 czerwca 2015 r

Sąd Rejonowy w Wałbrzychu, III Wydział Karny, w składzie:

Przewodniczący: SSR. Fryderyk Kwiatek

Protokolant: Anna Mendelska

przy udziale Anny Konarskiej Prokuratora Prokuratury Rejonowej w Wałbrzychu

po rozpoznaniu w dniu 24 lutego 2015 r, 12 maja 2015 r, 10 czerwca 2015 r

sprawy przeciwko R. P.

synowi C. i J. z domu W.

urodzonemu (...) w B.

oskarżonemu o to, że:

w dniu 28 stycznia 2014 r w W., w woj. (...)po uprzednim pouczeniu o odpowiedzialności karnej grożącej za składanie fałszywych zeznań , w toku przesłuchania go w charakterze świadka w postępowaniu sądowym prowadzonym pod sygn. (...)zeznał nieprawdę co do okoliczności pobicia w dniu 9 czerwca 2013 r S. M., wskazując, iż nie dokonał tego K. K. (1)i A. P.

i zeznania te służyły za dowód w sprawie , podczas gdy ustalenia poczynione na etapie postępowania przygotowawczego (...)oraz sądowego i wyrok, jaki zapadł w sprawie o sygn. (...)wykazały, że S. M.został pobity przez wymienione osoby,

tj. o czyn z art. 233 § 1 k.k.

I.  oskarżonego R. P. uznaje za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu opisanego w części wstępnej wyroku, tj. występku z art. 233 § 1 kk, i za to na podstawie art. 233 § 1 k.k. wymierza mu karę 8(ośmiu) miesięcy pozbawienia wolności;

II.  na podstawie art. 69 § 1 k.k. w zw. z art. 70 § 1 pkt 1 k.k. wykonanie wobec oskarżonego kary pozbawienia wolności orzeczonej w pkt I wyroku warunkowo zawiesza na okres 2(dwóch) lat próby;

III.  zasądza od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa wydatki powstałe od chwili wszczęcia postępowania w kwocie 40(czterdziestu) zł oraz zobowiązuje go do uiszczenia 180(stu osiemdziesięciu) zł tytułem opłaty.

Sygn. akt III K 1117/14

UZASADNIENIE

Po przeprowadzeniu rozprawy głównej Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

Wyrokiem z dnia 6 czerwca 2014 roku wydanym w sprawie prowadzonej pod sygn. akt (...)Sąd Rejonowy w Wałbrzychu prawomocnie skazał A. P.i K. K. (1)między innymi za to, że w dniu 7 marca 2013 roku działając wspólnie i w porozumieniu, publicznie i bez powodu, okazując przez to rażące lekceważenie porządku prawnego, poprzez bicie pięściami po głowie, brzuchu i plecach oraz kopanie po głowie, brzuchu i nogach brali udział w pobiciu S. M., narażając go na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo nastąpienie skutku określonego w art. 156 § 1 k.k. lub art. 157 § 1 k.k., czym spowodowali u pokrzywdzonego obrzęk i krwiaka nosa, złamanie kości nosowych, krwiaka palca IV ręki lewej, krwiaka i pęknięcie kaletki przedrzepkowej nogi prawej, które to uszkodzenia naruszyły czynności narządów ciała pokrzywdzonego na czas dłuższy niż siedem dni, tj. za popełnienie przez A. P.występku z art. 158 § 1 k.k. i art. 157 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. w zw. z art. 57a § 1 k.k. i popełnienie przez K. K. (1), skazywanego już w warunkach art. 64 § 2 k.k., występku z art. 158 § 1 k.k. i art. 157 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. w zw. z art. 57a § 1 k.k. w zw. z art. 64 § 2 k.k. Sąd przyjął sprawstwo obu podsądnych, uznając za wiarygodne zeznania pokrzywdzonego S. M.i jego ówczesnej konkubiny M. C.a także zeznania świadków E. P.i A. D., jak również częściowo wyjaśnienia A. P.. Sąd przyjął, że szereg świadków, pozostających rzekomo w pobliżu miejsca zdarzenia, a wśród nich między innymi R. P., złożyło zeznania dalekie od prawdy. To właśnie relacja R. P.jawiła się jako najbardziej kłamliwa, skoro nikt - nawet sprawcy, na których korzyść zeznawał - nie widzieli go w pobliżu miejsca zdarzenia. Do tego wersja zaprezentowana przez R. P.odbiegała nawet od wyjaśnień K. K. (1), który – licząc się z perspektywą skazania – prezentował korzystny dla siebie obraz zajścia.

Na rozprawie w dniu 28 stycznia 2014 roku R. P., pouczony o odpowiedzialności karnej za składanie fałszywych zeznań, podał, że S. M.złapał A. P.za kurtkę i rzucił go na ziemię, po tym jak A. P.i K. K. (1)powiedzieli „lufa” o przechodzącej obok M. C.. R. P.podał także, że kiedy A. P.zaczął się bronić, K. K. (1)podszedł i zaczął odciągać go od S. M., a kiedy udało mu się to zrobić, zdarzenie zakończyło się, a uczestnicy zajścia i obecni przy tym inni mężczyźni rozeszli się. R. P.zeznał, że K. K. (1)nie uderzył S. M., a ten ostatni nie przewrócił się i odszedł razem z M. C.i dzieckiem. Tymczasem A. P.wyjaśnił, że zaczął wyzywać M. C.od „(...)”, gdy przechodziła obok niego razem ze S. M., po czym – niezaczepiany – podbiegł do S. M., zaczął go bez powodu bić rękami, a kiedy pokrzywdzony upadł na ziemię, kopał go. A. P.nie był pewien czy K. K. (1)był z nim w trakcie pobicia, ale wskazał, że ktoś go odciągał. Przesłuchany po raz kolejny podał, że po tym jak został odciągnięty, ponownie podbiegł do S. M.i bił go tak, że ten upadł, a później go kopał. K. K. (1)wyjaśnił, że nie pobił S. M.i dodał, że to on był tym mężczyzną, który odciągał A. P., ale zaznaczył, że zrobił to, gdy pokrzywdzony upadł po ciosach A. P.i był przez tego ostatniego kopany.

Wobec powzięcia podejrzenia popełnienia przez R. P. występku z art. 233 § 1 k.k. Sąd Rejonowy w Wałbrzychu przesłał Prokuratorowi odpis protokołu rozprawy z dnia 28 stycznia 2014 roku w celu rozważenia wszczęcia postępowania. Prokurator zdecydował wszcząć śledztwo o sygnalizowany występek.

Dowód: - odpis wyroku Sądu Rejonowego w Wałbrzychu z dnia 6.06.2014 r. sygn. akt (...)k. 49-69

- protokół rozprawy w sprawie Sądu Rejonowego w Wałbrzychu sygn. akt (...)k. 2-10, 34-43

- zeznania świadka A. P. k. 80

- wyjaśnienia oskarżonego A. P. k. 15-16, 17-18, 19-20

- zeznania świadka S. M. k. 27 odwr. 28-29, 36, 91

- zeznania świadka M. C. k. 30-31, 32-33.

Oskarżony R. P. ma 55 lat. Nie wyuczył się żadnego zawodu. Zatrudniony jako pracownik gospodarczy, utrzymuje się z wynagrodzenia za pracę w kwocie 1400 zł miesięcznie. Wynagrodzenie stanowi jedyny składnik majątku oskarżonego. Oskarżony nikogo nie utrzymuje. W toku postępowania nie ujawniły się wątpliwości co do poczytalności oskarżonego.

Oskarżony był już wielokrotnie karany. Po raz pierwszy został skazany wyrokiem Sądu Rejonowego w Wałbrzychu z dnia 21 grudnia 1990 roku w sprawie o sygn. (...)za czyn z art. 208 d.k.k. na karę roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres 3 lat próby, zarządzoną do wykonania. Skazywany później wielokrotnie, głównie za przestępstwa przeciwko mieniu, odbywał karę pozbawienia wolności. Po raz ostatni skazał go Sąd Rejonowy w Wałbrzychu wyrokiem z dnia 17 listopada 2004 roku sygn. akt (...)za czyn z art. 245 k.k. na karę 7 miesięcy pozbawienia wolności.

Oskarżony nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i wbrew twierdzeniom A. P., przesłuchanego w niniejszej sprawie w charakterze świadka, utrzymywał, że nie tylko K. K. (1), ale i A. P. nie pobił S. M.. Na rozprawie podtrzymał stanowisko prezentowane w toku śledztwa i oświadczył, że nie wie dlaczego A. P. przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Oskarżony dodał jeszcze, że kiedy S. M. odchodził z miejsca zdarzenia, nie miał żadnych widocznych obrażeń. Oskarżony oświadczył, że jest pewien, że obaj mężczyźni nie bili pokrzywdzonego.

Dowód: - wyjaśnienia oskarżonego R. P. k. 82-84

- informacja o karalności k. 75-77.

Sąd zważył nadto, co następuje:

Wyniki swobodnej oceny dowodów przywiodły Sąd do przekonania o sprawstwie i winie oskarżonego. Wariant, w którym A. P.i K. K. (1)nie pobili S. M., prezentowany przez oskarżonego w niniejszej sprawie i w postępowaniu prowadzonym pod sygn. akt (...), nie znalazł potwierdzenia w żadnym z dowodów. Oskarżony nie zmienił stanowiska nawet wówczas, gdy A. P., zeznający jako świadek w niniejszej sprawie, przyznał, że popełnił rzeczony występek, a do tego przyznał, że był tak zdeterminowany, że podbiegł i ponownie uderzył pokrzywdzonego po tym, jak ktoś zdołał odciągnąć go od niego. Pewność, z którą oskarżony utrzymywał, że żaden ze skazanych w sprawie (...)nie dopuścił się przypisanego im czynu, nie miała żadnych racjonalnych podstaw, jako że nawet K. K. (1)przedstawił odmienną wersję, wyjaśniając poprzednio i zeznając obecnie, że A. P.bił S. M.tak zapamiętale, że musiał go od pokrzywdzonego odciągać, gdy ten leżał na ziemi. Sąd nie tracił z pola widzenia, że oskarżony w toku postępowania prowadzonego pod sygn. (...)zeznał odmiennie, że K.złapał P.za ramię, gdy ten został przewrócony na ziemię przez S. M.i bronił się przed pokrzywdzonym. Sąd miał również na względzie, że oskarżony zeznający wówczas jako świadek, podał, że na tym zajście zakończyło się, jako że po chwili wszyscy obecni rozeszli się. Oskarżony lekceważąco skwitował relacje świadków, którzy wskazywali na sprawstwo K. K. (1)i A. P.., stwierdzając, że nie byli obecni na miejscu zdarzenia. Oskarżony spekulował, że świadkowie ci zeznali na niekorzyść obu podsądnych za pieniądze pokrzywdzonego, ale nie wskazał żadnego dowodu, który potwierdzałby taki zarzut.

O ile zatem zeznania S. M.i sprzyjającej mu M. C., sprzeczne z relacją R. P., dało się uzasadnić odmiennym interesem procesowym pokrzywdzonego w sprawie (...), gotowego przyczynić się do skazania obu sprawców pobicia, o tyle z oczywistych względów, niewymagających przybliżenia, nie można tego samego uczynić dla wyjaśnienia rozbieżności relacji oskarżonego i zeznań (a wcześniej wyjaśnień) A. P.i K. K. (1), zwłaszcza tego ostatniego, zabiegającego przecież o uniknięcie odpowiedzialności karnej. W tych realiach Sąd (tak jak poprzednio w sprawie o sygn. (...)) nie mógł dać wiary relacji R. P.i uznał za wiarygodny wariant wyłaniający się z zeznań pokrzywdzonego i jego ówczesnej konkubiny, a także – częściowo – relacji A. P.. Z tego też względu kwestia obecności oskarżonego R. P.na miejscu zdarzenia, a pośrednio braku wzmianki pokrzywdzonego o obecności oskarżonego, miała drugorzędne znaczenie i nie wymagała osobnego dowodzenia. Wbrew oczekiwaniom oskarżonego jego interes procesowy mógł doznać uszczerbku w razie wykazania, że oskarżony był obecny na miejscu zdarzenia. Skoro bowiem prawdopodobne miało być, że oskarżony pozostawał wówczas w grupie mężczyzn, w której był K. K. (1), a A. P., obecny razem z nimi na miejscu zdarzenia, podał w niniejszej sprawie, że był gdzieś tam P., to oznaczało, że twierdzenia oskarżonego, sprzeczne z relacją obu sprawców, musiały w sposób oczywisty mijać się z prawdą. Zapewne to względy lojalności wobec znajomych , folgujących wspólnie skłonności do nadużywania alkoholu, legły u podstawy relacji tak różniącej się od twierdzeń uczestników przedmiotowego zajścia. Niepodobieństwem było, by oskarżony nie widział nawet tego, że S. M., zaatakowany przez A. P., przewrócił się na ziemię, o czym wspomnieli obaj sprawcy pobicia, ani tego, by K. K. (1)zaangażował się w przebieg zajścia z czytelną intencją dołączenia do A. P., jak o tym zeznała M. C.i sam pokrzywdzony.

Czyn oskarżonego był bezprawny. Przepis art. 233 § 1 k.k. penalizuje zeznanie nieprawdy lub zatajenie prawdy przez osobę, która składa zeznanie mające służyć za dowód w postępowaniu sądowym lub innym postępowaniu prowadzonym na podstawie ustawy. Jak o tym stanowi norma § 2 art. 233 k.k. konieczne jest, by przyjmujący zeznanie, działając w zakresie swoich uprawnień, uprzedził zeznającego o odpowiedzialności karnej lub odebrał od niego przyrzeczenie. R. P.uczestniczył jako świadek w postępowaniu prowadzonym przez Sąd Rejonowy w Wałbrzychu pod sygn. akt (...). Na rozprawie w dniu 28 stycznia 2014 roku zeznał, że A. P.i K. K. (1)w dniu 9 czerwca 2013 roku nie dokonali pobicia S. M.. Sąd pouczył R. P.o odpowiedzialności karnej za fałszywe zeznania, mimo to oskarżony, stający wówczas jako świadek, zeznał nieprawdę, prezentując okoliczność ważącą na przedmiocie rozstrzygnięcia, sprzecznie z ustaleniami poczynionymi na etapie postępowania przygotowawczego i w postępowaniu sądowym. Prawomocny wyrok skazujący A. P.i K. K. (1)za przypisany im występek był wyrazem negatywnej oceny relacji R. P., podzielanej przez Sąd w niniejszej sprawie. Jeśli oskarżony był jednym z mężczyzn pozostających na miejscu zdarzenia, nie mógł nie widzieć, że zajście zainicjował A. P.i że wkrótce dołączył do niego K. K. (1), a jeśli nie był obecny – nie mógł wypowiadać sądów o braku zaangażowania skazanych już mężczyzn w popełnienie czynu na szkodę S. M.. Tak czy owak, zachowanie oskarżonego jawiło się w tych okolicznościach jako umyślne. Oskarżony miał na względzie interes znajomych i świadomy ryzyka, które wiązało się z zeznaniem nieprawdy, złożył oczywiście fałszywe zeznania, dyktowane sympatią do obu sprawców, a przynajmniej wspomnianymi już względami lojalności .

Czyn oskarżonego był zawiniony. Oskarżony, w pełni poczytalny, miał rozeznanie wystarczające do dokonania prawidłowej oceny skutków planowanego działania. Doświadczony pobytem w zakładzie karnym był nieporównanie bardziej niż inni świadomy dolegliwości, które mogło na niego ściągnąć ujawnienie fałszu w zeznaniach służących za dowód w sprawie A. P. i K. K. (1). Oskarżony nie działał w okolicznościach, które w jakimkolwiek stopniu usprawiedliwiałyby rozmyślne zeznanie nieprawdy. Oczywiste było, że fałszywe zeznania dotyczyły okoliczności, które mogły mieć znaczący wpływ na rozstrzygnięcie sprawy. Poza tym, pouczony o odpowiedzialności karnej za zeznanie nieprawdy, oskarżony nie miał powodu, by obawiać się, że on sam bądź jego najbliżsi zostaną ukarani za udział w pobiciu S. M..

Wymierzając oskarżonemu karę Sąd miał na uwadze brak wspomnianych wyżej okoliczności, wyłączających karalność (art. 233 § 3 k.k.) czy umożliwiających odstąpienie od wymierzenia kary (art. 233 § 5 pkt 1 k.k.). Nadto, Sąd miał na względzie granice ustawowego zagrożenia oraz stopień winy i stopień społecznej szkodliwości przypisanego oskarżonemu występku. Oceniając ładunek bezprawia, które ujawniło się w zachowaniu oskarżonego, Sąd miał na względzie, że oskarżony, mimo wielokrotnego doświadczania dolegliwości powodowanej pozbawieniem wolności nie wahał się w tak rażący sposób zakłócić funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości. Oczywiste było, że w tych realiach oskarżony wyżej cenił racje znajomych niż dobro wymiaru sprawiedliwości, choć to ostatnie powinno być mu bliższe, jeśli mieć na względzie teoretyczne postępy zakończonej przed laty resocjalizacji. Wymierzenie kary 8 miesięcy pozbawienia wolności trwale powstrzyma oskarżonego przed powrotem do przestępstwa i będzie pozytywnie oddziaływać na innych adresatów normy chronionej art. 233 k.k., utwierdzając ich w przekonaniu o potrzebie przestrzegania prawa i wpajając przekonanie o nieuchronnej odpowiedzialności za jego naruszenie.

Jawne przejawy demoralizacji, manifestowanej po przeszło 10 latach od czasu ostatniego skazania sprzeciwiały się rezygnacji z orzeczenia kary izolacyjnej i poddaniu sprawcy innego rodzaju represji. Z drugiej strony brak dalszych postępów tego procesu w okresie owych 10 lat dzielących wydanie ostatniego wyroku skazującego (wyrok Sądu Rejonowego w Wałbrzychu z dnia 17 listopada 2004 roku, sygn. akt (...)) i udział w rozprawie z 28 stycznia 2014 roku uzasadniał przekonanie, że mimo uprzedniej karalności oskarżony, teraz jeszcze bardziej świadomy następstw powrotu do przestępstwa, więcej nie naruszy prawa. Sąd miał na względzie, że oskarżony kierował się dobrem znajomych. Oczywiste było, że względy lojalności nie usprawiedliwiały zeznania nieprawdy, niemniej Sąd musiał się zapatrywać na zachowanie podsądnego inaczej niż wówczas, gdyby oskarżony zabiegał o korzyść osobistą czy majątkową. Nadto, oskarżony korzysta z tej względnej stabilizacji, jaką daje mu pozostawanie w stosunku pracy i utrzymuje dyscyplinę wymuszoną potrzebą zachowania sprawności psychomotorycznej, niezbędnej do kierowania pojazdem mechanicznym. Sąd miał na uwadze, że w świetle tych okoliczności perspektywa powrotu do przestępstwa nie będzie dla oskarżonego rysować się na tyle korzystnie, by w razie dalszego pozostawania na wolności miał już wkrótce powrócić do przestępstwa. Stosownie do takiej, pozytywnej prognozy kryminologicznej Sąd zrezygnował z wykonania kary pozbawienia wolności, decydując z mocy art. 69 § 1 k.k. w zw. z art. 70 § 1 pkt 1 k.k. o warunkowym poddaniu oskarżonego próbie na okres 2 lat, wystarczający w tych realiach do weryfikacji takiego pozytywnego założenia.

Oskarżony nikogo nie utrzymuje, do tego świadczy pracę przynoszącą mu stały dochód. W tej sytuacji nie zachodziły przeszkody uniemożliwiające obciążenie go powinnością poniesienia wydatków i opłatą ustaloną w art. 2 ust. 1 pkt 3 ustawy o opłatach w sprawach karnych. Z tych przyczyn Sąd na podstawie art. 627 k.p.k. rozstrzygnął o kosztach jak w sentencji.

ZARZĄDZENIE

- odpis wyroku z uzasadnieniem doręczyć oskarżonemu.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Ewa Modlińska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy w Wałbrzychu
Osoba, która wytworzyła informację:  Fryderyk Kwiatek
Data wytworzenia informacji: